*Przeżywamy jeszcze czas adwentowego oczekiwania na przyjście Zbawiciela – mamy dzisiaj czwartą, ostatnią niedzielę adwentu. Dziś Wigilia Bożego Narodzenia. Starajmy się te ostatnie adwentowe chwile przeżyć w skupieniu i na modlitwie, aby jak najlepiej przygotować się duchowo na przyjęcie Bożej Dzieciny.

*Punktem kulminacyjnym przeżyć adwentowych w rodzinach chrześcijańskich jest Wigilia Bożego Narodzenia. Słowo „wigilia” oznacza czuwanie. Taki był i jest zwyczaj w Kościele, że w dzień poprzedzający ważne wydarzenie obowiązywał post oraz atmosfera skupienia i modlitwy. Także w naszych czasach, w Wigilię zgodnie z tradycją należy zachować post i wstrzemięźliwość. Nie powinno się jeść mięsa, wędlin i tłuszczów oraz bezwzględnie należy unikać alkoholu. W ogóle należy pamiętać, że wieczerza wigilijna powinna mieć charakter wybitnie religijny. Jest to bowiem czas pojednania , pokoju, i oczekiwania na Radość i Dobrą Nowinę. Przygotowując Wigilię na centralnym miejscu w mieszkaniu ustawiamy żłobek z Dzieciątkiem Jezus. Na stole, na głównym miejscu leży opłatek przyniesiony z parafii oraz otwarta księga Ewangelii. Wieczerzę należy rozpocząć modlitwą – można przeczytać fragment Pisma św. opisujący narodzenie Pana Jezusa. Potem następuje uroczysty moment dzielenia się opłatkiem przyniesionym z Kościoła i składania sobie życzeń. Po łamaniu się opłatkiem pora zająć miejsca przy stole. Tradycja nakazuje, aby podczas wieczerzy było jedno wolne nakrycie, symbolizujące pamięć rodziny o tych, których już nie ma wśród żywych oraz wyrażające gotowość na przyjęcie kogoś opuszczonego.

*Wieczerzę kończy modlitwa, po której może nastąpić rozdanie prezentów i wspólne śpiewanie Kolęd. W katolickich rodzinach po kolacji zwykło się wychodzić do kościoła na Pasterkę. Rodzice powinni przynajmniej raz przyprowadzić na pasterkę swoje dorastające dzieci. Przeżywając Wigilie pamiętajmy, że razem z nami do stołu zasiada Chrystus, przed wiekami jako Dziecię Boże złożony na sianie w betlejemskiej szopie.

*Radosny obchód Świąt Bożego Narodzenia rozpoczniemy w naszej Parafii o północy Mszą św. (Pasterką) Jeszcze raz przeżyjemy wtedy radość, którą Anioł zwiastował pasterzom, że narodził się Zbawiciel.

W naszym kościele na Pasterkę zgromadzimy się pół godziny przed północą (23.30), aby przez wspólne śpiewanie kolęd przysposobić się wewnętrznie na powitanie Dzieciątka Jezus.

*W pierwszy i drugi dzień Świąt, Msze św. będą sprawowane według porządku niedzielnego.

*W środę 26 XII (drugi dzień świąt):
Święto Św. Szczepana. pierwszego męczennika.

Świec Caritas, do nabycia w naszym kościele, w cenie: 10 zł.

Nowenna do MBNP w środę po Mszy Św., o godz.18:00. Różaniec o godz. 17.30.

W pozostałe dni tygodnia Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, codziennie 20 min., przed Mszą Św.

Zachęcamy do nabywania i czytania prasy katolickiej oraz słuchania i oglądania programów katolickich w radio i TV. Dziś do nabyci nowy numer tygodnika: „NIEDZIELA” w cenie 10 zł., i miesięcznika dla dzieci „STAŚ” w cenie 10 zł.

Przy stoliku prasowym można nabyć „sianko do żłóbka”. Ofiary złożone przy tej okazji przeznaczone są na pomoc misjom, jako „Dar dziecięcych Serc” dzieci z naszej Parafii, które to sianko przygotowały.

Wszystkim ofiarodawcom i dobrodziejom naszej wspólnoty parafialnej za złożone ofiary, uczynione dobro i modlitwy oraz za wszelkie przejawy życzliwości składam serdeczne Bóg Zapłać.

Bóg Zapłać! za wszystkie ofiary składane przez Was na potrzeby naszej Wspólnoty Parafialnej. W ubiegłą niedzielę na potrzeby gospodarcze naszej Parafii złożono kwotę: 5859 zł. Bóg Zapłać!

Składam serdeczne podziękowania i mówię słowa Bóg Zapłać w stronę Pana Mariana i Grzegorza Gwiżdż za dostarczenie kolejnej partii „trocin” do ogrzewania naszej świątyni i budynku parafialnego.

Wszystkim Solenizantom, Jubilatom i tym którzy będą obchodzić w tym tygodniu rocznicę swoich urodzin, imienin życzymy obfitości łask płynących od Boga, opieki Świętej Rodziny i św. S. Faustyny – naszej Patronki.

Wszystkim Parafianom i Gościom życzymy błogosławionej niedzieli.

Z Dzienniczka s. Faustyny

Kiedy tak strasznie bylam scisniona tymi cierpieniami, weszlam do kaplicy i powiedzialam z glebi duszy te slowa: Czyn ze mna, o Jezu, co Ci sie podoba. Ja Ciebie wszedzie uwielbiac bede. I niech sie stanie wszystka wola Twoja we mnie, o Panie i Boze moj, a ja wyslawiac bede nieskonczone milosierdzie Twoje. Przez ten akt poddania ustapily te straszne udreki. Wtem ujrzalam Jezusa, ktory mi rzek[l]: Ja zawsze jestem w sercu twoim. Niepojeta radosc przeniknela dusze moja i [napelnila] wielka miloscia Boza, ktora zapalilo sie biedne serce moje. Widze, ze Bog nigdy nie dopusci ponad to, co mozemy zniesc. O, nie lekam sie niczego, jezeli zsyla na dusze udreczenia wielkie, to jeszcze wieksza wspiera laska, chociaz jej wcale nie spostrzegamy. Jeden akt ufnosci w takich chwilach oddaje Bogu wiecej chwaly niz wiele godzin przepedzonych na pociechach w modlitwie. [Dz. 78]

166130